Jednym z takich wielofunkcyjnych cudów w mojej kosmetyczce jest olejek dla dzieci Babydream.
źródło: rossnet.pl
Skład kosmetyku:
Helianthus Annuus Seed Oil,
Cetearyl Isononanoate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Simmondsia Chinensis
Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Chamomilla Recutita Flower Extract,
Bisabolol, Calendula Officinalis Flower Extract, Tocopheryl Acetate,
Tocopherol, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Parfum
Używałam tego olejku na trzy sposoby:
- do olejowania włosów
- jako balsam po goleniu nóg
- jako wzbogacenie kremu do rąk
We wszystkich tych rolach sprawdził się świetnie. Włosy po jego użyciu były miękkie i lśniące. Nałożony po goleniu świetnie koił podrażnienia i nie powodował uczucia pieczenia, w przeciwieństwie do kremu, który normalnie używam do ciała.
Nie każdy krem dało się wzbogacić tym olejkiem, te o lżejszej formule po wymieszaniu robiły się za rzadkie. Za to kremy gęstsze, o bogatszej formule, jak na przykład Anida z woskiem pszczelim i olejem makadamia, łączyły się z nim świetnie, pozostawiając dłonie dobrze nawilżone, bardziej odporne na wysuszenie.
Właściwie, olejek Babydream ma tylko jeden minus - opakowanie. Po każdym użyciu, odrobina kosmetyku wylewa się, brudząc butelkę i powierzchnię, na której stała. Dlatego też nie wstawiłam do tej notki zdjęcia mojego egzemplarza - po paru tygodniach używania, butelka to obraz nędzy i rozpaczy - natłuszczona etykieta odkleja się ze wszystkich stron, a do lepiącego się od olejku plastiku przykleja się kurz.
Pomimo tego, na pewno wrócę do tego kosmetyku. Nie od razu po skończeniu tego opakowania, bo chcę wypróbować innych olejków i na pewno też pomyślę nad alternatywnym sposobem przechowywania olejku. Ale wrócę, bo działa świetnie.
Oj nie lubię oliwek (na dziecku też nie stosuję). Miałam kiedyś i zużyłam wlewając do wody w wannie.
OdpowiedzUsuńJa olejuje nim skórki i z braku laku włosy, ale najczęściej to wykorzystuje go do usuwania resztek wosku po depilacji :D
OdpowiedzUsuń