Całkiem ładnie mi w tym miesiącu poszło. Wprawdzie zaczynając styczeń, wiele produktów miałam na wykończeniu, ale mimo to gromadka pustych opakowań robi na mnie wrażenie. Udało mi się skończyć kilka rzeczy, które zalegały mi w kosmetyczce zdecydowanie za długo, kilka innych pożegnałam z żalem, że tak szybko zobaczyłam dno opakowania. Ale po kolei.
1. Nivea Visage Young, żel do mycia twarzy - używałam go przez wiele lat i niezmiennie byłam zadowolona. Nadal nie mam do niego zastrzeżeń, ale chcę poszukać czegoś nowego, więc jak na razie nie kupię ponownie.
2. Biowax, Keratyna i Jedwab, maska do włosów - gęsta, treściwa, przyjemnie pachnąca maska. Efekty dawała bardzo przyjemne, zwłaszcza po dodaniu mąki ziemniaczanej. Na pewno kupię ponownie.
3. Alterra, Granat i Aloes, odżywka d/s - kompletnie nie sprawdza mi się na długości, ale jest bezkonkurencyjna do zabezpieczania końcówek. Na pewno kupię ponownie (w sumie, już to zrobiłam).
4. Cztery Pory Roku, rozgrzewający krem do rąk - dobry na zimę, faktycznie rozgrzewa i nawilża podrażnione zimnem dłonie. Na pewno kupię ponownie.
5. Nivea, odżywczy balsam do ciała pod prysznic, recenzja
6. Soraya, maseczka do cery mieszanej - nie wzbudziła we mnie zachwytu, a że nie przepadam za kosmetykami w saszetkach "na jeden raz", to raczej nie kupię ponownie.
7. Eveline, krem do rąk aloesowy - używałam go głównie do kremowania włosów. Jest lekki, przyjemnie pachnie i dobrze się rozprowadza, ale efekty jego działania nie zachwyciły mnie ani na dłoniach, ani na włosach. Raczej nie kupię ponownie.
8. Joanna, Sweet Fantasy, krem do rąk czekoladowy - nie przekonała mnie ani konsystencja, ani działanie, a zapach po krótkim czasie od otwarcia stał się nieznośnie chemiczny. Nie kupię ponownie.
9. Nivea, Long Repair, odżywka d/s - świetna, świetna i jeszcze raz świetna. Zapach trochę zbyt intensywny, ale to, co robi z włosami, w pełni to wynagradza. Na pewno kupię ponownie.
10. Regenerum, serum regenerujące do pięt, recenzja
11. Anida, krem odżwyczo-regenerujący z olejkiem arganowym - używałam go jako kremu do rąk, często mieszając z oliwką Babydream. Ma idealną konsystencję i przyjemny, delikatny zapach. Dobrze nawilża i szybko się wchłania. Na pewno kupię ponownie.
Jak jeszcze uda mi się ograniczyć kupowanie kosmetyków, to już w ogóle będę szczęśliwa.